piątek, 16 sierpnia 2013

Przepraszamy

Nie damy rady pisać tego bloga dale :( Wiem jesteśmy okropne wredne i w ogóle.....
Jeśli  by ktoś chciał zaczęłyśmy( VViki,Ola+ Sasi) pisać nowego bloga http://our-crazy-way.blogspot.com/ Bardzo prosimy o przeczytanie...
I jeszcze raz przepraszamy
                                                                                         Kochające was VViki i Ola

wtorek, 7 maja 2013

Rozdział 20 "Tylko ty"

*.* Paczadłami Alex *.*
Nie tylko Viki musiała zjawić się u Em. Do mnie także zadzwonił Marcin i powiedział żebym pojechała do niej. Wiedziałam o co chodzi i byłam mega szczęśliwa że Marcin to zrobił. Gdy już dojechałam na miejscu byli już : Sara, Em, Marcin, Kami i reszta chłopaków. Podeszłam do nich i Marcin powiedział:
- Ok wszystko jest gotowe. Porozrzucałem kartki przy domu Em, żeby Viki się trochę namęczyła w szukaniu nas (oby nie poczuła się jak w Slendermanie), a my wtedy gdy ona będzie męczyła się z tym  będziemy czekali na nią w domu Em ok ???
- Spoko. O zobaczcie widzę Viki.... szybko chodźcie -powiedziałam 
- Ok to ruchy- odpowiedział Marcin
Czekaliśmy z niecierpliwością na przybycie Viki do wyznaczonego celu, a dokładnie do pokoju od Em gdzie było wszystko idealnie zaplanowane. Czas mijał i mijał aż nagle............
drzwi uchyliły się, w pokoju światło było zgaszone i po chwili weszła Viki i zaczęło się...
My wyskoczyliśmy z prezentami wykonanymi własnoręcznie, mini tortem i wielkim napisem : VIKI TO DLA CIEBIE NA POŻEGNANIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ona zamarła i szczena jej opadła, a my z bananami na twarzy czekaliśmy aż się ocknie. Marcin podszedł do niej pocałował jej i powiedział:
- Kochanie to impreza niespodzianka dla ciebie przed twoim wyjazdem.
-...... łał po prostu łał, jesteście wspaniali, Thank You Very Mach.- powiedziała i przytuliła Marcina
- Cieszymy się że ci się podoba chodź zjedzmy coś dobrego i bawmy się.
- Hahaha ok 
Impreza mijała super.  Na początku Viki rozpakowywała prezenty. Ja i Sara podarowałyśmy jej filmik opisujący ją i naszą przyjaźń. Em dała jej przerobione zdjęcie jej i Viki które jest na wielkim zegarze + filmik z naszych zawodów na pamiątkę ( Em dała każdemu ten filmik, ale Viki dała tak oficjalnie), Kami upiekła jej mini tort, a chłopcy oprócz Marcina dali jej deskorolkę do ćwiczeń. Od każdego z nas dał jej pamiątkę żeby o nas pamiętała jak już wyjedzie. Impreza trwała dalej. Bawiliśmy się, tańczyliśmy i wymyślaliśmy śmieszne układy taneczne, było karaoke, butelka, prawda czy wyzwanie, dziewczyny malowały chłopaków hahahahahahah było zajebiście. Viki była taka szczęśliwa. Przynajmniej teraz bo już jutro wyjeżdża.
Nagle muzyka ucichła, na mały podest wszedł Marcin, Viki i my wszyscy spojrzeliśmy w jego stronę ,a Marcin powiedział:
- Viki wiesz jaka ważna dla mnie jesteś i jak ważny jest ten dzisiejszy dzień i ta chwila. Bo oprócz imprezy niespodzianki dla ciebie jest także dzisiaj rocznica. Już miesiąc jesteśmy ze sobą i z tej okazji chciałbym ci dać pewien prezent ode mnie! Kocham cię <3 Damian puszczaj !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Z głośników poleciała piosenka "Tylko Ty". Viki była wniebowzięta. Słuchała jak Marcin dla niej śpiewał i po prostu zabrakło jej słów by opisać jak się cieszy. Cieszyłam się i ja, bo Viki jest szczęśliwa, a także to ja podsunęłam pomysł Marcinowi z tą piosenką. Wszyscy byli tacy zachwyceni. Gdy Marcin skończył swój występ Viki podbiegła do niego, skoczyła mu w ramiona i pocałowała go. Potem podbiegła do nas wszystkich, przytuliła nas i podziękowała za tak wspaniały wieczór. Dobiegała godzina 23.00 i pomału  musieliśmy się zbierać bo to nie obóz i rodzice się o nas  martwią. Ehh no cóż. Posprzątaliśmy, Viki jeszcze raz podziękowała za to przyjęcie i  rozeszliśmy się pełni smutku że jutro opuści nas nasza Viki............       
^.^Paczadłami Viki ^.^
To wszystko było cudowne. Niestety musiałam się już zbierać. Gdy już byłam w domu, mama mi powiedziała....
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
I jak ?? Kochamy ta piosenkę !!!! Wiemy krótki.... następny postaramy się by był dłuższy !!!

piątek, 3 maja 2013

Rozdział 19 " Tyle słońca w całym mieście"

d: Paczadłami Viki :P
Niestety musiałam zejść. Obiad mijał w ciszy do puki moja mama nie zapytała:
- No to jak Ci minął obóz ??
- Dobrze.. - powiedziałam.
- A czemu nie przyszłaś się z nami przywitać na zawodach ?
- A bo mi się nie chciało...- i nastała cisza, którą po chwili przerwała moja mama
- Nie złość się na nas że musimy wyjechać, to nie nasza wina
- Nie wasza, a czyja w takim razie?
- Y... Dobra nasza, ale co mieliśmy zrobić ??
- Nie wiem... może się mnie zapytać o zdanie ??
- I tak nie masz nic do powiedzenia, i tak z nami pojedziesz!
- A może nie ?
- A to niby kto by się tobą opiekował ??
- Na razie nie wiem !! Potrzebuje czasu na przemyślenie tego wszystkiego...- I znowu nastała cisza. Gdy już odniosłam talerze do zlewu i chciała iść na górę mama powiedziała:
- Masz 2 tygodnie...
- Na co ??
- Na wymyślenie gdzie chcesz zostać..- Szczerze to się strasznie ucieszyłam, ale nie dałam tego po sobie poznać.
,...*.*Paczadłami Alex*.*...,
Gdy zbliżała się godzina wyjścia na lody z Em poszłam do łazienki się trochu ogarnąć. O koło 14.45 wzięłam telefon trochę kasy i szybko wybiegłam z domu doszłam na rynek i ku mojemu zdziwieniu nie tylko Em tam była................................................................................
okazało się że i Viki i Sara a także nasi chłopcy  wraz z Kami byli, cała ekipa znowu razem
Każdy wybrał sobie według jego smaku : Ja wzięłam : malina i kokosowe, Viki : smerfowe, ciasteczkowe i toffi z polewą toffi, Sara: jagodowe i truskawkowe, Em: śmietankowe i miętowe, Kami: pomarańczowe, sorbet wiśniowy i waniliowe, Kamil: podobne jak ja tylko zamiast maliny wziął pistacjowe, Marcin : czekoladowe i miętowe, Damian: mango i tiramizu, Kevin: bananowe, śmietankowe i toffi. No długo to zleciało ale gdy każdy już miał siedliśmy i zaczęliśmy jeść. W trakcie trochę się wydurnialiśmy z tymi lodami ale z wariatami tak bywa :P Jak już zjedliśmy Sara wpadła na pomysł żeby przejść się na spacer po parku i porobić trochę zdjęć. Czas zleciał bardzo szybko, ale przyjemnie. Jak wyszliśmy z parku wróciliśmy jeszcze na chwile na rynek, bo mama Em poprosiła ją o zrobienie zakupów, a gdy ona robiła zakupy ja, Viki i Sara spotkałyśmy znajomych z klasy którzy powiedzieli że za parę dni u nas w szkole są zawody z nożnej dziewcząt i my mamy być w drużynie. Zdziwiło nas to, ale że lubimy nożną i nawet umiemy grać to zgodziłyśmy się. Chodziliśmy i chodziliśmy jeszcze po rynku myśląc co by ciekawego zrobić. Niestety nic nie wymyśliliśmy, więc zaczełyśmy latac i śpiewać "Tyle słońca w całym mieście". Około 17.30 rozeszliśmy się do domów. Viki poszła z Marcinem, Em poszła z Sarą , ja z Kamilem, a po Kami, Damiana i Kevina przyjechał brat Kami.

^.^ Paczadłami Viki ^.^
Następne 2 tygodnie minęły dobrze. W szkole wszystko zostało przez nas nadrobione. Było też dużo śmiechu np. Pierwszy dzień wiosny. Każda klasa nominowała 1 kandydatkę do miss wiosny. U nas zgłosiła się Paula ( przyjaciółka od kuzynki Em). zamiast na miss ustylizowałyśmy ją śmiesznie, bardzo śmiesznie, miała nawet moją hulajnogę, wiec wygrała xD. W Polsce jak to w Polsce po "pierwszym" dniu wiosny spadł śnieg -,-. Śnieżek biały i kłębiasty padał do samych świąt .. Wielkanocy. No w końcu dużo osób się modliło o śnieg na święta, pewnie zapomnieli dodać na które. Czas mijał, a ja nadal nic nie wymyśliłam. Nikomu o tym na razie nie mówiłam.. nie chce robić zbędnych nadziei. W końcu postanowiłam się kogoś poradzić, trafiło na Kami, w końcu miała bardzo podobną sytuacje, tyle że ona ma brat, a ja nie. Ona powiedziała mi żeby znaleźć osobę która mi z chęcią pomoże i do której będę miął zaufanie. W dzień upłynięcia terminu wymyśliłam, powiedziałam o moim pomyśle rodzicom, a oni powiedzieli że się zastanowią. Następny tydzień mijał dość smętnie, moi rodzice jeszcze się zastanawiali, a ja żyłam w niepewności. Dzień przed wyjazdem, Marcin powiedział że mam przyjechać, pod dom Emmy, zdziwiło mnie to, ale wzięłam rower i pojechałam....
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
 No to mamy kolejny rozdziałik....OMG już 19 i jak ??? :)

wtorek, 30 kwietnia 2013

Rozdział 18 "Miliony monet''

                                                 ,...*.*Paczadłami Alex*.*...,
Podchody przebiegały bardzo dziwnie. Zadania jakie dostaliśmy były bardzo śmieszne, ale zarazem bardzo ciekawe. W końcu po długich długich poszukiwaniach doszliśmy do wyznaczonego celu i co zobaczyliśmy...... stały tam nasza opiekunka i trenerka a z nimi...... stał MROZU!!!! Czaicie ??? Okazało się że niespodzianką dla nas był mini koncert Mroza!!! Byłam wniebowzięta. Bardzo go lubię i cenię jako artystę. Bawiliśmy się świetnie na koniec zaśpiewał ,,Miliony monet''. To było wspaniałe!!!! Innym tez się strasznie podobało. Podziękowaliśmy za mały chodź zajebisty koncert i około 23 wróciliśmy do ogniska. Tam czekała na nas bardzo "romantyczna" niespodzianka. Starsi tancerzy zorganizowali wycieczkę między polami, pomiędzy świecącymi jeziorkami, a na końcu dróżki czekał na nas ogromny koc na którym mieliśmy się rozłożyć i oglądać gwiazdy oraz wspominać czasy całego obozu. To było naprawdę wspaniałe. Leżałam wtulona w Kamila i wspominałam to czego już nie będzie. Tak samo robiły Viki, Sara i Em. Nie chciałam żeby ta chwila się skończyła. Siedziałam i myślałam aż nagle Kamil powiedział:
- Alex co taka smutna jesteś?
- Eh wiesz Kamil nie mogę uwierzyć ze to się kończy.
- No cóż czasu nie zatrzymasz, ale przynajmniej nadal będziemy razem.
- No tak ale przecież Viki wyjeżdża co ja bez niej zrobię ?
- Nie martw się coś wykombinujemy.
- Dziękuje że mnie tak pocieszasz. Jestem szczęściarą że mam tak wspaniałego chłopaka.
- Heh dziękuje, a ty jesteś też wspaniała. Nie wiem co bym zrobił gdybym cię nie poznał.
- Słodkie :)
- Chodź tu :*
Kamil dał mi gorącego buziaka żebym zapamiętała ten moment i około 23.40 musieliśmy się zbierać. Doszliśmy do ogniska i zauważyliśmy tylko jak nasza opiekunka płacze. Natychmiast wszyscy podbiegliśmy ja przytulić. Po chwili powiedziała:
- No cóż moi drodzy obóz dobiegł końca. Strasznie mi smutno, bo jesteście wspaniali i to wszyscy!!! Dziękuje wam za te chwile. Wróćcie teraz do swoich pokoi i spakujcie się. Rano zobaczymy się ostatni raz. To do widzenia moi drodzy!
Nagle wszyscy zaczęli krzyczeć:
- NNNNNNNIIIIIIEEEEEEEEEEEEE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I oczywiście zaczęli płakać, ale w końcu kto by się nie rozpłakał nawet chłopcom poleciała łza, bo w końcu ten obóz to było spełnienie marzeń. Pożegnaliśmy się z wszystkimi i około 24 wróciliśmy do pokoi. Dziewczyny zaczęły się pakować, a ja jedyna nie. Leżałam na łóżku i cały czas myślałam o tym co przeżyłam w tym obozie, ile super ludzi poznałam, jak dobrze się bawiłam, ile radości i zarazem bólu sprawiły mi treningi, nasz zwycięstwo... TO BYŁO NIESAMOWITE PO PROSTU !!!! Nagle usłyszałam jak Viki mówi do mnie:
- Alex czemu się nie pakujesz
Ja lekkie zaćmienie, a potem odpowiedziałam:
- O już już sorki nie mogę znieść tego że to koniec.
- Spokojnie dasz rade.
- Eh masz racje dobra idę się spakować
- No tylko szybko, bo się nie wyśpisz.
- Heh ok.
Przytuliłyśmy się po przyjacielsku i natychmiast poszłam się pakować. Gdy była 24.25 szybko ubrałam pidżamkę, wskoczyłam do łóżka i z uśmiechem na twarzy zasnęłam.
Zbudził mnie blask słońca który dobijał się przez nasze okno, a także sms od Kamila o treści ,,wstawaj kotku czas odjeżdżać :*'' wygrzebałam się z łóżka i co było najgorsze. Nie otworzyłam obu oczu a tu nade mną Sara, Viki i Em wrzeszczące:
- Alex wstawaj za 10 minut mamy autobus !!!!!!!!!!- Okazało się że zaspałam. Pędem poleciałam do łazienki, jakoś się ogarnęłam, potem zaczęłam grzebać w ciuchach, ale tak żeby znowu się nie pakować, ubrałam pierwsze lepsze, wzięłam telefon, resztę rzeczy, kurtkę, walizkę i przed samym wyjściem chwyciłam tylko jabłko i wybiegłam mega susem wybiegłam z pokoju, a za mną dziewczyny. Sprawdziły jeszcze czy niczego nie zapomniały, zamknęły pokój i próbując mnie dogonić biegły. Dosłownie na ostatnią chwile zdążyłyśmy. Autobus by prawie odjechał. Widziałam tylko jak Kamil i reszta chłopaków rozglądali się za nami i gdy nagle nas zauważyli odetchnęli z ulgą. Wsiadłyśmy i o 9.00 wyjechaliśmy. Podróż do domu była ciężka ale z drugiej strony cieszyłam się że zobaczę się z rodziną i starymi znajomymi ze szkoły, ale z jeszcze innej strony będę musiała nadrobić to co działo się w szkole wtedy kiedy ja byłam na obiedzie no cóż THIS IS LIFE!
Po około godzinie dojechaliśmy na miejsce pożegnaliśmy się jeszcze raz ze wszystkimi i wyszliśmy. Na miejscu czekali już na nas rodzice. Pobiegliśmy się przywitać. Potem każdy z nas wrócił do siebie. Gdy tylko weszłam do domu zobaczyłam że mama zrobiła mój ulubiony obiad i jak miałam usiąść żeby go zjeść zaczęło się :
- Alex i jak ci się podobało ???? Opowiadaj !!!
Ja bez za wahania zaczęłam ...... mówiłam i mówiłam chyba jakąś godzinę. Przerwał mi dzwonek mojego telefonu. To była Em i Viki zaprosiły mnie na lody. Powiedziałam chętnie, ale to później, bo teraz musiałam się rozpakować. Byłam bardzo słaba więc położyłam się na chwile i zasnęłam. W tym czasie ktoś zadzwonił do naszego domu to Kamil który przyszedł mnie odwiedzić. Zobaczył mnie jak słodko spałam. Podszedł i położył się ze mną. Poczułam jego obecność, ale nie chciałam się budzić, bo to było bardzo miłe uczucie. Jednak po 20 minutach obudziłam się. Kamil uśmiechał się do mnie i po chwili powiedział:
- Jak się spało :*
- Dobrze nie wiedziałam że do mnie przyjdziesz. Fuks że rodzice nas nie widzieli.
- Heh no dzwonił twój telefon to chyba była Viki.
- A no tak miałyśmy iść na lody.
- O mogę z wami. Wezmę też chłopaków.
- Spoko.
Około 12.00 poszliśmy na mały spacer. Gdy wróciliśmy każdy z nas poszedł do naszego znajomego ze szkoły aby dowiedzieć się co musi nadrobić. Było tego tak dużo że masakra, ale przynajmniej byliśmy na obozie. Jak już dowiedziałam się o wszystkim wróciłam na obiad który mi wystygnął, ale nadal mi smakował.
:*~Paczadłami Viki ~<3
Wróciłam do domu i szczerze to nawet się nie przywitałam, od razu poszłam do swojego pokoju i zamknęłam się w nim. Zaczęłam się rozpakowywać. Gdy już się rozpakowałam, dostałam Sms od Em, czy nie pójdę z nią na lody, zgodziłam się.  Była godzina 12, a na lody omówiłyśmy się o 15, więc miałam dla siebie dużo czasu, postanowiłam że zobaczę co tam w świecie słychać, przez cały obóz nie miałam dostępu do kompa. Boże jak ja to przeżyłam ???? Włączyłam telewizor na 4fun i akurat leciała Lajk Czart, przy okazji włączyłam też laptopa, weszłam na fb i popisałam z kumpelami. W telewizji usłyszałam nowy kawałek 1D , ja, jak to ja, Directioners, od razu zaczęłam słuchać, było to oczywiście "One Way Or Another". Później mój przyjemny dzień się skończył, bo mama zawołała mnie na obiad....
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Po pierwsze: kocham OWOA <3 ~ VViki (wiem że trochę późno o tym informuje XD )
Po drugie: Jak się podoba rozdział ???

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Rozdział 17 „Ktoś mnie pokochał”

 ^_^ Paczadłami Viki ^_^
Byłam strasznie happy !! Wygraliśmy !!! Szłam na naradę z Kami, szczerze to ona jest bardzo fajna! Byłyśmy już pod salą, spotkałyśmy tam Emmę. W trójkę usiadłyśmy na przygotowanej ławce  reszta naszej paczki stała po drugiej stronie sali. Weszła nasza trenerka i zaczęła przemowę:
- Jestem z was bardzo dumna!! Mam kilka spraw do przekazania. Po pierwsze związku z tym że jutro kończy się obóz,  zostanie zorganizowane ognisko pożegnalne. Będzie ono dzisiaj o 18.00. Druga sprawa jest związana z wczorajszym zwycięstwem, co roku drużyna która zajmie 1 miejsce wyjeżdża na Europejskie Zawody Tańca Młodzieży, które odbędą się  w Londynie, czekam na was o 18.00. - powiedziała trenerka, a ja miałam zaciesza, nareszcie pojadę do Londynu! Z resztą to ciekawa historia, na początku tego roku w naszej szkole była organizowana wycieczka do Londynu, ale w tedy nie chciałam jechać. Po kilku miesiącach kiedy zachciało mi się na nią pojechać, to tego dnia co się na maksa nakręciłam, okazało się ze wycieczka jest odwołana, bo jest za mało osób. Ironia losu, co nie? Dobra wracając do rzeczy. Odprowadziłam Kami do jej pokoju i poszłam z Em idę do naszego. W pokoju czekały już na nas Alex i Sara. Siedziały i grzebały w swoich walizkach, bo szukały czegoś na pożegnalne ognisko. Powiedziałam żeby nie rozkopywały ciuchów po pokoju, bo potem będzie dużo sprzątania. Trochę ogarnęły i Em powiedziała:
- Wiecie dziewczyny nie mogę w to uwierzyć że jutro obóz się kończy.
- Masz racje Em szkoda, ale przecież za niedługo wrócimy do naszych starych znajomych, do rodziny i ogólnie będzie super tylko jedna rzecz będzie okropna- powiedziała Alex
- Jaka ?- zapytałam
- Przecież ty będziesz musiała wyjechać do USA.
- No tak. Co ja bez was zrobię! Ale wiecie co może uda mi się coś wykombinować i może zostanę z Polsce,a jak nie to spotkamy się na Zawodach z Londynie
- No ok,ale będziemy za tobą tęsknić - powiedziała Sara
- O dziewczyny damy rade. Jesteśmy silne!!!
- Heh prawda Viki - odpowiedziała Alex
- No to chodźcie przytulmy się !!!
Była godzina 14.00 więc postanowiłyśmy iść co zjeść. Jak doszłyśmy już do stołówki czekali tam na nas Kami z naszymi chłopakami. Przywitaliśmy i poszliśmy...
Gdy już wybraliśmy sobie jedzenie, usiedliśmy przy jednym stole, my wszystkie przytulone do naszych chłopców, a Kami sama więc zapytałam się jej :
- Kam, a ty czemu nie masz chłopaka ? Jesteś przecież taka ładna !
- Heh nie kłam. Miałam kiedyś kogoś, ale no jakoś nam nie udało się. Czekam po prostu na tego odpowiedniego :)
- Ok rozumiem
Jedzonko było dobre. Wróciliśmy do siebie jednak przed wejściem do pokoju Kamil powiedział:
- No to może spotkamy się za chwile i zrobimy coś superowego żeby zapamiętać ten ostatni dzień w obozie?
- Pewnie, ale co zrobimy ? - zapytałam
- Hmm..może teraz pójdziemy gdzieś a jak wrócimy i spotkamy się, a pożegnalnym ognisku to może wieczorem zrobimy ostatnie pidżama party ? - powiedział Marcin
- Łał spoko pomysł. To będzie mega wieczór - powiedziała Alex
- Ok, ale gdzie teraz pójdziemy ????? - zapytała Sara
- Kurcze nie wiem. - odpowiedział Marcin
- Mam pomysł może  pójdziemy na jakiś spacer tak po prostu. Słyszałam że nie daleko jest Aleja Gwiazd Polskiej Muzyki- powiedziała Em
- O spoko pomysł taki romantyczny spacer hahahahah :P , żartuje spacer super ekipy :P- odpowiedziała Alex
- No ok to co idziemy ?- zapytał Damian
- Pewnie to chodźmy - odpowiedziała Sara.
I poszliśmy. Spacerowaliśmy około godziny gdy natknęliśmy się właśnie na tą Aleje Gwiazd o której mówiła Emma. Od razu zaczęliśmy robić sobie zdjęcia. Co prawda nie było tam naszych ulubionych artystów, ale i tak niektórych znamy i nawet lubimy więc czemu nie. Po tym długim spacerze poszliśmy na rynek. Tam coś zjedliśmy, powygłupialiśmy się, po spacerowaliśmy i około 16.30 wróciliśmy do obozu żeby się przygotować do ogniska.

,...*.* Paczadłami Alex*.*...,
 Pożegnaliśmy się z chłopakami i Kami. Weszłyśmy do pokoju i od razu : ja poszłam do łazienki, Viki i Em poszły szukać jakiś ciuchów, a Sara poszła podładować telefon i zaczynała się pomału pakować żeby jutro rano nie trzeba było tego robić. Potem zamieniłyśmy się i tak dalej i tak dalej. W końcu o 17.25 byłyśmy prawie gotowe do wyjścia Sara i Viki poszły na małe poprawki, Em szukała jeszcze jakiś kolczyków, a ja akurat rozmawiałam z mamą przez telefon i opowiadałam jej co u mnie słychać. Gdy tym razem byłyśmy naprawdę gotowe każda z nas wzięła torbę, jakąś kurtkę, telefon i wyszłyśmy.  Ze względu na bardzo fajną pogodę ja byłam ubrana tak, Em tak, Sara tak, Viki tak. Po drodze spotkałyśmy Kamila, Marcina, Damiana, Kevina oraz Kami i razem wyszliśmy na zewnątrz siebie z uśmiechem, a w środku czuliśmy smutek. Kiedy zaszliśmy na miejsce spotkania ognisko się już paliło, a większość ludu już czekała. Kiedy byliśmy już przy ognisku zobaczyliśmy jak nasza trenerka i opiekunka wstają i zaczynaja przemowę, a brzmiała ona tak :
- Moi kochani... to już ostatnie nasz spotkanie na którym jesteśmy wszyscy. Jutro już jest koniec obozu i żeby udczcić te ostatnie chwile spotykamy się tu na uroczystym ognisku. Najpierw omówimy cały obóz i rozdamy nagrody, podziękowania i wyróżnienia, a potem mamy dla was małą niespodziankę. Teraz przemówi dyrektor obozu....
- No i dobiegł końca ten wspaniały czas. Jestem z was dumny, bo jak się okazuje w Polsce są wspaniali tancerze i ciesze się że mogłem stworzyć ten obóz aby tacy jak wy mogli spełniać swoje marzenia i realizować swoją pasje i talent. Mam także nadzieje że gdy za rok będzie kolejny obóz również nas odwiedzicie/ ale powiedźcie szczerze: Podobało wam się !?
 I nagle wszyscy :
- TAAAKKKKKK !!!!!!!!!!!!!
- No to dobrze a teraz odbędzie się rozdanie nagród !!!! Zapraszam opiekunki każdej grupy na rozdanie.
Czekaliśmy cali podjarani gdy wyszła nasza opiekunka i zaczęła mówić:
- Na początku chciałam pogratulować mojej grupie. Jesteście cudowni. Drzemie w was taka energia i taka radość!! No dobrze to teraz wielkie wyróżnienie dla Kami oraz chłopcom za ułożenie bardzo dobrej choreografii oraz znalezienie odpowiedniej piosenki do naszych tańców. Potem chce podziękować dziewczynom: Viki, Alex, Sarze i Em za pomoc w przygotowaniach do różnych imprez, treningach, próbach i zawodach. Dziękuje im także za ich zaangażowanie w tańcu oraz to że gdy wszyscy byli na załamaniu, bo wasza trenerka była chora wy zastąpiłyście ją i nie poddałyście się. Kochane jesteście. No choćby moje córki( tu się zaśmiała), dziękuje wam jeszcze raz wszystkim i zapraszam mam dla was dyplomy i małe upominki.
Słowa jakie powiedziała nam opiekunka były wspaniałe!!! Prezenty jakie otrzymałyśmy od opiekunki to karnety na między narodowe zawody taneczne żebyśmy poszły pooglądać oraz upominki w postaci rzeczy do tańca itp....
    Gdy już rozdawanie nagród się zakończyło pani trenerka zaprosiła nas na poczęstunek oraz poszliśmy przy ognisku piec pianki i wtedy jedna ze starszych dziewczyn wyciągnęła gitarę i zaczęła grać „Ktoś mnie pokochał”, a reszta śpiewała . Wieczór mijał super. Nie mogłyśmy uwierzyć w to co do tej pory przeżyłyśmy i to co przeżyjemy.
Około 21.00 opiekunka i trenerka wstały i powiedziały że mają dla nas pewne zadanie. Otóż zorganizowały nam podchody w wersji tanecznej oraz muzycznej. Podzieliliśmy się na grupy. Oczywista oczywistość była taka że mój skład to: Viki, Sara, Em, Kami i nasi kochani chłopcy. Najbardziej zajebisty skład wszech czasów :) Dostaliśmy specjalne koszulki, pani wytłumaczyła nam zasady i rozdzieliliśmy się. Wyruszyliśmy na poszukiwanie zadań. Jeżeli je spełnimy to na końcu takich jakby podchodów czeka na nas NIESPODZIANKA.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Bardzo, bardzo, bardzo, bardzo przepraszamy ze nie dodałyśmy, ale złożyło się na to kilka rzeczy np.:
szkoła, masa sprawdzianów, brak dostępu do internetu, Korba od Viki itd. Ta wiemy rozdział taki se... postaramy się by następny był lepszy. A i jeszcze pytanko :
- Wolicie rozdziały krótsze, a 2 razy w tygodniu czy dłuższe i 1 w tygodniu ???


Stare piosenki.... I <3 

wtorek, 9 kwietnia 2013

Rozdział 16 "Burn it down"

,...*.*Paczadłami Alex*.*...,
Poprzedni wieczór był świetny !!! Nasze wygłupy były nie możliwe do opisania, ale nadszedł czas na powagę, bo dzisiaj zawody! Ja wstałam najwcześniej, zjadłam porządne śniadanie i zaczęłam wszystkich budzić bo zawody są na 10 a już jest 7.25. Wzięłam płytkę, włożyłam ją do wieży i na fulla puściłam refren "Burn it down'' od Linkin Park. Gdy wszyscy usłyszeli piosenkę zobaczyłam jak Viki z Marcinem , Em z Kevinem i Sara z Damianem i Kami spadają z łóżek, a mój Kamil jeszcze sobie smacznie śpi. Chłopaki podeszli do jego łóżka, jednym zamachem zrzucili go z łóżka i zaczęli krzyczeć :
-Stary wstawaj spóźnimy się na zawody !!!!- Kamil zerwał się na równe nogi i pobiegł do swojego pokoju, a za nim reszta chłopaków. Dziewczyny jadły śniadanie, a ja w tym czasie byłam w łazience. Kami po śniadaniu podziękowała za szalone pidżama party i wrócił do swojego pokoju. Zaczęłyśmy się ubierać. Był taki ruch w naszym pokoju że ja nie umiałam znaleźć swojej spódniczki, Viki zgubiła koszulkę, Sara nie umiała założyć swoich butów, bo w jednej ręce miała telefon, bo akurat dzwonili jej rodzice, a Em kręciła się po pokoju w poszukiwaniu swojego kołnierzyka. Masakra jakaś!!! Przez 40 minut był u nas harmider. Jak byłyśmy prawie gotowe, każda się poprawiła i przejrzała w lustrze, by poprawić swój strój i fryzurę. Ja byłam ubrana i uczesana tak, Em tak, Sara tak i Viki tak. Później każda spakowała torbę z podręcznymi rzeczami i około 9.40 byłyśmy gotowe do wyjścia, pełne energii i zapału do wygrania tych zawodów. Wyszłyśmy i po paru minutach dotarłyśmy na miejsce zbiórki. Okazało się że wszyscy już na nas czekają od 10 minut. Byli na nas trochu źli ale wybaczyli i poszliśmy w stronę autobusu. Jechaliśmy i jechaliśmy aż wreszcie dojechaliśmy. Pikawy zaczęły nam szybciej bić, jak zobaczyliśmy ilość zespołów jakie tam były, tą ogromną sale, tych srogich jurorów i te wszystkie oczy wpatrzone w nas. Zawody zaczynały się za 20 minut więc postanowiliśmy obczaić innych tancerzy. Było około 100 grup, wszyscy profesjonaliści i tak odpicowani że szok. Wszystkim nam zbladły miny. Przed wejściem zawołał nas trener i poprosił o zbiórkę. Wytłumaczył nam zasady zawodów i powiedział że najpierw występują starsze grupy my w tym czasie mamy się przebrać, a na koniec młodsze czyli my. To co widziałam na parkiecie było niemożliwe !!! Taki poziom jacy zaprezentowali tancerze innych miast był dla mnie szokiem i aż się bałam że wszystko zapomnę. Viki,Emma i Sara też nie mogły uwierzyć. O 12.35 weszła nasza grupa starszych tancerzy, byliśmy pewni że będą musieli się mega postarać żeby chociaż zdobyć 3 miejsce. Ich układ był świetny. Od początku szło im dobrze, zauważyłam że jurorom się podoba. Jednak zauważyłam także że inni tancerze kombinują jak zmylić naszych, razem z ekipą postanowiłam ich śledzić. Na szczęście nic się nie stało do końca występu naszych tancerzy i poszło im wspaniale. Jurorzy docenili to i dali im wysokie noty. Po 2 godzinach nadszedł czas na ogłoszenie wyników dla zaawansowanych tancerzy. Atmosfera była na pięta i nagle........... wyniki zostały podane i nasi starsi tancerze zdobyli 3 miejsce !!! Byliśmy wszyscy mega zadowoleni :D. Po 1 części zawodów było 30 minut przerwy i w tym czasie przygotowywaliśmy się do naszego występu.Widziałam że niektórzy inni uczestnicy nas nie lubią, ale nie przejmowałam się opinią innych patrzyłam tylko na to żebyśmy my doszli jak najdalej.
Czas mijał masakrycznie szybko i te 30 min, opłynęło jak zazwyczaj 10 minut. Zaczęła się 2 część. Najpierw występowali z województwa pomorskiego itp. Aż w końcu nadszedł nasz występ. Przed wejściem na parkiet podbiegła do nas trenerka i opiekunka która powiedziała :
- Kochani choćby nie wiem co się stało jesteście wspaniali, mam nadzieje że pójdzie wam wspaniale i że jurorzy docenią wasz wspaniały talent. Może nie jesteście profesjonalistami, ale wiem że dacie radę.
Potem trenerka dodał:
- Pamiętajcie najważniejsze to wiara w siebie, nie poddawajcie się i nie przejmujcie tym co inni sądzą i wiedzcie że jesteśmy z was dumni! NO TO DAJCIE CZADU MOI DRODZY !!!!!!!!!!!!!!!
Przed występem myślałam że przyjdzie moja mama i rodzice od reszty, ale nikt się nie pojawił, byliśmy tym zawiedzeni jednak na razie to opiekunka i trenerka byli naszymi rodzicami. Słowa jakie nam przekazali dotarły prosto do naszych serc. Wyszliśmy na parkiet, wszyscy wzrok na nas, my bladzi jak wampiry i nastąpiła cisza...... staliśmy, staliśmy i nagle poleciała piosenka, a konkretnie Rude Boy od Rihanny i nasze nogi same poszły w ruch. Najpierw byłam w nieciekawym nastroju, ale gdy zobaczyłam jak na salę wbiegają nasi rodzice po prostu moja radość była nieograniczona. Natychmiast zaczęli krzyczeć, klaskać, robić zdjęcia, co prawda czasami mnie to wkurza, ale jestem szczęśliwa ze jednak nie zapomnieli o moim występie  Gdy nastąpił koniec byliśmy wyczerpani, ale zadowoleni bo występ poszedł nam dobrze. Czekaliśmy na oceny.............. i nagle dostaliśmy : 10,10,8,8,9 czyli 45 punktów na 50. Trener był z nas dumny, bo to wysoka nota.
^_^ Paczadłami Viki ^_^
Jaki stres ! Dostaliśmy 45 punktów, wszyscy mówią że to dużo, ale dla mnie to jednak za mało! Według mnie układ wyszedł nam świetnie, biorąc pod uwagę stres i to że nasi rodzice przyszli. Wiem powinnam się cieszyć, ale ja nie z tych, szczególnie przez to że przez nich będę musiała wyjechać do Stanów. Byłam na nich zła, ale to w sumie dobrze, bo mogłam się wyżyć w tańcu. Po układzie poszłam od razu do szatni, nie chciałam się z nimi widzieć. Razem ze mną poszła Kami, w szatni zapytałam się jej:
- A ty czemu nie poszłaś do rodziców ??
- Moich tu niema
- Czemu ?
- Wiesz miałam podobną sytuację jak ty, ale tak bardzo nie chciałam wyjeżdżać że  ich żeby mogłam zostać z bratem w Polsce. Wież mój brat tu studiuje i zostawili mu dom, a on nie miał nic przeciwko, więc zostałam tu.
- Aha, gdybym ja miała starszego brata to też spróbowałabym ich ubłagać, ale nie mam !
- Nie martw się coś wymyślisz !- później pogadałam jeszcze z Kami i przyszła po nas Sara mówiąc że za chwile będą ogłaszane wyniki. Wyszłyśmy z przebieralni i udałyśmy się do naszej grupy. Jaki stres! Stanęłam koło Kami i Em, a za mną stał Marcin i obejmował mnie. Dobrze ze nasi rodzice siedzą na drugim końcu sali, no w końcu nie wiem jak by reagowali, wiecie rodzice -,-. Dobra wracamy do rzeczy. Staliśmy tam i słuchaliśmy tych tekstów typu "Wszyscy byli świetni, ale...". Czekaliśmy i czekaliśmy, aż wreszcie powiedzieli:
- Pierwsze miejsce zdobywa grupa z Nysy- i tu tamta grupa wybuchła radością i wszyscy próbowali ich uciszyć, kiedy już ucichli gościu na scenie zaczął dalej mówić- oraz grupa z Opola- AAAAAA!! Wszyscy cieszyli i skakali, teraz to nas trzeba było uciszać, kiedy jakimś cudem ucichliśmy, ten gościu zaś powiedział- W takim razie czeka nas jeszcze dogrywka!!- co ??? Dogrywka ??? Mieliśmy 45 minut! Szybko, całą grupą poszliśmy do przebieralni i zaczął się rozmowa:
- Drodzy ! Jesteśmy z was bardzo dumne!!- powiedziała opiekunka
- Ale co z dogrywką ??- zapytał ktoś z grupy
- No właśnie ! Może zaprezentujecie swój pierwszy układ ??- powiedziała trenerka
- No ale czy to wystarczy ? - znowu ktoś z grupy
- No właśnie !! Powinniśmy pokazać coś lepszego !!- ktoś inny
- Kochani mamy tylko 40 minut, nie zdążymy z nowym układem !- powiedziała trenerka
- Ej ! Pamiętacie jak na początku obozu każdy pokazywał kroki które mu najlepiej wychodzą ??Może zrobimy tak że każdy będzie je prezentować na środku, a reszta będzie tańczyć pierwszy układ i tak co chwile będzie się zmieniały osoby na środku ??- Powiedziała Emma
- To jest niezłe !! To na co jeszcze czekamy ?! Do roboty !!- powiedziała trenerka. Nasz układ przypominał trochę to. Każdy po kolei wychodził na środek i pokazywało co mu wychodzi najlepiej. Sara, Em, Alex i ja jesteśmy razem i wylądowałyśmy na końcu.
- To był świetny pomysł !! No to mamy świetny układ !! Zostało 5 minut, więc chodźmy. - powiedziała trenerka i wszyscy poszli za nią. Okazało się że występujemy drudzy, więc zasiedliśmy na miejscach z przodu. Tamta grupa miała naprawdę dobry układ, ale miałam nadzieje że to my wygramy. Stres był niemożliwy !!!! Nagle usłyszeliśmy w głośnikach : ,A teraz na parkiet zapraszamy 2 zwycięską grupę z Opola''. W gardle mi zaschło, nogi miałam jak z waty, w głowie pełno myśli ale i tak dumna wyszłam na scenę, a za mną reszta i zaczęło się. Słyszałam tylko jak cała sala nam dopinguje, a jurorzy patrzą na nas ze strasznym minami, ale widać było że są nami zaintrygowani i że im się po prostu podoba. Nasz występ poszedł tak jak sobie wymarzyliśmy czy w skrócie: Zajebiście ! Zmęczeni ukłoniliśmy się i szybko pobiegliśmy do trenerki i opiekunki. One do nas podleciały i mocno nas przytulili i powiedziały że to był wspaniały występ i na pewno wygramy.

,...*.* Paczadłami Alex *.*...,
Poszliśmy się przebrać w eleganckie ciuchy. Przez ten czas jurorzy decydowali kto ma wygrać my czy grupa z Nysy. Byłam strasznie zniecierpliwiona i bałam się wyniku jednak czułam że mamy szansę wygrać. Wróciliśmy na salę i czekaliśmy na werdykt.....
Nareszcie po 20 minutach wyszli z pokoju i jeden z nich powiedział:
- Uwaga mamy już ostateczny wynik, prosimy o ustawienie się obydwu grup na środku, a my zaraz powiemy kto wygra...
Od tego wszystkiego zrobiło mi się słabo, ale stałam twardo na nogach. Obok mnie stała Viki, Em, Sara, a za nami nasi chłopcy którzy nas obejmowali. Dobrze że rodzice tego nie widzieli ;)
Czekaliśmy, czekaliśmy i czekaliśmy. Atmosfera była napięta, stres masakryczny obok nas stała trenerka oraz opiekunka. Trzymaliśmy się całą grupą za ręce i stało się :
- ZWYCIĘSKĄ GRUPĄ PIERWSZYCH OGÓLNO POLSKICH ZAWODÓW TANECZNYCH DLA MŁODZIEŻY JEST GRUPA KTÓRA WYGRAŁA JEDNYM GŁOSEM !!!!!!!!!!!!!!!! 
CZYLI ...................................... :

                                GRUPA Z OPOLA PROSZĘ PAŃSTWA !!!!!!!!!!!!!! :D

    AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!
Wybuchły okrzyki radości !!! Nie mogliśmy w to uwierzyć. Wszyscy zaczęli skakać szaleć, niektórzy płakać ze szczęścia tak jak np: nasza trenerka i to było nie możliwe !!!!! Po tym co usłyszeliśmy nie mogliśmy uwierzyć. Dziewczyny zaczęły piszczeć z radości, rodzice podlecieli do nas i razem z nami się radowali, a w tym samym czasie Kamil podbiegł do mnie, przytulił mnie i pocałował. Gdy już opanowaliśmy naszą radość podeszli do nas jurorzy pogratulowali nam, wręczyli puchar, medale i dyplomy oraz wyróżnienia w danej dodatkowej kategorii. Przed zrobieniem zdjęcia pamiątkowego nagle ktoś wyszedł z tłumu który był na sali i jak zobaczyliśmy kto to był to o mało co nie zemdlałam: TO BYŁA SŁYNNA TANCERKA HIP HOPU : ANNA JUJKA która widziała nasz występ i przyszła nam pogratulować zwycięstwa. Trenerka i opiekunka powiedziały żebyśmy podeszły do niej, a ona powiedziała :
- Gratuluje wam zwycięstwa, jesteście niesamowici!!!
- Dziękujemy bardzo!
- Wasz układ mnie zaskoczył. Połączyliście różne style taneczne i wyszło coś niesamowitego. Jeszcze raz gratuluje.
- Bardzo dziękujemy, nie wiedzieliśmy że pani tu będzie. Bardzo panią uwielbiam i cenię pani słowo- powiedziałam
- Cieszę się. No moi drodzy muszę już uciekać a wam życzę powodzenia i kolejnych sukcesów w tańcu.
- Do widzenia :)
Po tych wszystkich emocjach zawody się zakończyły. Zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie, parę osób nam jeszcze pogratulowało, poszliśmy spakować rzeczy, pożegnaliśmy się z rodzicami i z uśmiechem od ucha do ucha wróciliśmy do autobusu. Około 17.00 dojechaliśmy do obozu gdzie nasza pani wzięła nas na naradę...
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Proszę kolejny rozdział !!! I jak się podoba ?? Mamy nadzieje że dobrze nam idzie prowadzenie tego bloga i że wam się rozdziały podobają :) Jak tak to liczymy na komentarze ;)
                                                      PS:(Kochamy tą piosenkę) :D                                   

sobota, 6 kwietnia 2013

Libster Award

"Nominacja od Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."

Nominacja od Natuśka z tego bloga (warto przeczytać).

( Z racji tego ze jesteśmy 2 będziemy odpowiadać osobno)
1. Co skłoniło Cię do założenia bloga?
VViki: Miałam pomysł oraz wenę i nie chciałam tego zmarnować, ale nie chciałam też pisać bloga sama wiec poprosiłam Ole o pomoc. 
Ola:  Od dłuższego czasu strasznie się nudziłam ale wiedziałam że muszę to jakoś wykorzystać więc kiedy Viki powiedziała o tym blogu bez za wachania zgodziłam się jej pomóc w prowadzeniu go.
2.Skąd pomysł na fabułę?
VViki: Zazwyczaj jak przeczytałam nowy rozdział jakiegoś opowiadania, a później mi się nudziło to sobie tak myślałam o tych opowiadania i tak jakoś stworzyłam coś podobnego do tej historyjki.
Ola: Od czasu do czasu najdzie mnie ciekawa wena np: gdy idę na spacer mam dużo myśli i wtedy wpadam na pomysł kolejnego rozdziału wracam do domu i zaczynam pisać.
3.Uosobiłeś/Uosobiłaś się z główna bohaterką?
VViki: Tak najczęściej pisze oczami Viki, ale nieraz zamieniam się z Olą.
Ola: Ta wyżej dobrze gada :P najczęściej piszę oczami Alex ale czasami zamieniam się z Viki.
4.Jaki jest twój ulubiony komentarz?
VViki: Nie mam ulubionego komentarza, każdy komentarz w którym widzę że ktoś czyta jest dla mnie motywacją.
Ola: Każdy komentarz jest świetny, daje mi on poczucie że jednak ktoś czyta naszego bloga a i mam nadzieje że będzie ich coraz więcej
5.Co byś zrobił/zrobiła gdyby ktoś zhakował twoje konto i bloga?
VViki: Namierzyłabym go, wzięła siekierę i rozwaliłabym mu komputer w drobny mak. A jeśli to by nie pomogło to znowu do niego przyszła i tym razem rozwaliłabym mu głowę tą siekierą. (Hahaha ta moja wyobraźnia)
Ola: Hmm ... co bym zrobiła? Znalazła go, zhakowała a potem wywaliła jego komputer przez okno i powiedziałabym mu takie rzeczy że by gościa zatkało !!!
6.Gdybyś miał/miała napisać książkę? O czym by ona była?
VViki: Jeśli chodzi o książkę to wydaje mi się że napisałabym coś bardziej "tajemniczego" i "mroczniejszego" od tego opowiadanie, ale na pewno zawierała by jakieś zabawne elementy. Jeśli chodzi o bohaterów były byto albo potwory( wampiry, wilkołaki Itp.) albo normalni ludzie wmieszani w jakąś tajemnice ( coś na bazie Tajemnic Domu Anubisa).( Kiedy to pisałam przeszedł tu mój brat i powiedział że myślał że jak książką będę pisać to już o jakiś psychopatach hahaha)
Ola: Szczerze mówiąc nie myślałam jeszcze o pisaniu książki ale gdyby jednak to napisałabym coś bardziej nie realnego jakiś tajemniczy,fantastyczny świat w której mała krucha osóbka poznaje go albo coś w rodzaju pamiętnika jakieś znanej podróżniczki która poznaje świat którego nikt inny dotąd nie widział.
7.Twój idol/idolka? [tylko jedna osoba]
VViki: Nie umiem wymienić jednej osoby, ale każdy z moich idoli i idolek nauczył mnie czegoś.
Ola: Nie umiem wymienić jednej osoby.
8. Bez czego nie przeżyjesz?
VViki: Bez jedzenia i wody XD A i telefonu z muzyką i moich przyjaciół. 
Ola: Powietrza :D ( hahahaha ) nie na pewno nie wytrzymałam bym dnia bez muzyki , przyjaciół i odpałów.
9.Ulubiony posiłek.
VViki: Różnego rodzaju fastfood'y i Spaghetti oraz płatki Cini Minis  
Ola: Ooooo lubię każde jedzenie ^.^ najbardziej sałatki, spaghetti itp....
10.Opisz swojego idealnego chłopaka. 
VViki: Powinien być miły, szalony, fajny oraz zawsze powinien mnie kochać. Eee z wyglądu nie mam specjalnych oczekiwań, ale ale dobrze by było gdyby był ładny i przystojny.
Ola: Eeeeeeeee...... loading ... musi być przede wszystkim normalnym chłopakiem i musi mnie rozśmieszać
11.Masz ulubionego misia lub maskotkę? Jak tak, to opisz go.
VViki: Tak, jest to miś mający około 1m wzrostu i aktualnie jest ubrany w koszulkę mojego brata(10 lat). Miś został wygrany w taką łapka w takiej wielkiej maszynie( 5m x 5m) jakieś 6 lat temu ( i że ja takie szczegóły pamiętam).
Ola:O tak mam pare miśków z młodych lat. Najbardziej kochałam takiego pieska, z wyglądu przypomina huskiego. Ma około 50 cm wzrostu, niebieskie oczka , szare futerko i jest bardzo milusi.Jak byłam mała lubiłam się nim bawić. Teraz siedzi na półce ale nie mam zamiaru go wyrzucić.

Pytania :
  1. Co cię natchnęło do założenia bloga?
  2. Skąd pomysł na właśnie takiego bloga i taką fabułę?
  3. Jakie jest twoje ulubione zajęcie?
  4. Kto cię inspiruje?
  5. Jakie jest twoje marzenie lub plany na przyszłość?
  6. Jaka jest twoja pasja?
  7. Czy zrobiłeś coś kiedyś zwariowanego, ale takiego bardzo?
  8. Jaki jest twój ulubiony przedmiot codziennego użytku?
  9. Jakich lubisz chłopaków?
  10. Co według ciebie oznacz miłość i przyjaźń ?
  11.  Jaka/Jaki jesteś? Opisz swój charakter.